Mój ceramiczny bzik dotyczy również a nawet przede wszystkim form malutkich...
Takich biżuteryjnych wręcz - głównie dlatego, że moja druga połówka nie przepada za poustawianymi po domu kurzołapaczami.
Tak więc formy duże - muszą być potrzebne albo przed nim schowane :)
Nadrabiając zaległości pokaże Wam dzisiaj trochę właśnie tych małych form.
Broszki łączące moje dwie ulubione techniki - odbite w glinie frywolitki obecnie broszki
ceramiczno-frywolne |
Domki - oba już adoptowane, zdaję się, że zostały magnesami na lodówkę :)
Broszkowa babeczka
Wisiory - obrobione na szydełku lnianym sznurkiem - wyjątkowo lubię to połączenie
Wisior z wulkanami już adoptowany a drugi czeka na jakiś swój sznur do zawieszenia:)
Mój pierwszy wisior obrobiony na szydełku, to dzięki niemu tak bardzo mi się spodobało to połączenie :)
Lewy domek jest mój! :D Twoja ceramika jest przecudna!
OdpowiedzUsuńBardzo udane łączenie technik... podziwiam i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń